Przygody są po to by o nich opowiadać i naszą opowiada Leroy Merlin!
Nigdy
nie sądziłam, że nasza praca okaże się być na tyle fajna, że ktoś zechce ją
opisać i nakręcić. Zawsze wydawało mi się że to co robimy jest takie zwyczajne.
Założyłam bloga, żeby dokumentować naszą budowę, zapisywać co kiedy
kupiliśmy i ile to nas kosztowało. Blog miał być albumem ze zdjęciami… troszkę
mi się to jednak rozrosło! W kalendarzu terminy i pomysły na
publikację, w głowie plany rozbudowy domu.
Prawdziwą
nagrodą dla osoby piszącej w internecie jest informacja zwrotna, a te które od
Was otrzymuje naprawdę cieszą ! Piszecie, że dzięki nam wierzycie że uda się
postawić dom za nieduże pieniądze, że widzicie ile pracy można zrobić samemu!
To najwspanialsza rzecz jaka może być :) - dziękuję!
A
wracając do BOHATERA czuje się nim w 90% owszem sami wykonaliśmy i dalej
wykonujemy wszystko to co możemy, ale prawdziwi BOHATEROWIE to osoby które
naprawdę własnoręcznie stawiają swoje domu! Poznałam kilka z nich na pewnej
grupie dla budujących! Tego zapału zazdroszczę!
Reklama
była wielką przygodą! Sam telefon z propozycją wywołał emocje równe przepłynięciu
60 basenów! :) Trzymałam kciuki żeby wszystko wypaliło. I stało się! Pod koniec
kwietnia reklama została wyemitowana w telewizji i wtedy zorientowałam się, że
pomimo braku publikacji naszych wizerunków rozpoznajecie nas!
Prawdziwe
szaleństwo działo się na instagramie, gdzie otrzymałam najwięcej informacji tuż
po wyświetleniu reklamy - „znam ten dom znam te podłogi” to chyba jedna z
moich ulubionych!
Udział
w reklamie to dla mnie też niezwykle ważne obycie z kamerą, z pewnością pomoże
mi to w pracy zawodowej. Po tylu spędzonych przed nią godzinach kolejne
zawodowe nagranie do TV nie było już żadnym problemem!
Życzę
wszystkim tak wspaniałej przygody!
I
pamiętajcie REKLAMY Z SERII BOHATER DOMU OPOWIADAJĄ PRAWDZIWE HISTORIE tego
nie wiedziałam wcześniej! :)
fot.
Grzegorz Press
Piękne! I marzenie, i wykonanie.
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńGratulacje! Zastanawiałam się na ile te historie są prawdziwe, a na ile wypracowane przez specjalistów od reklamy :D Duży plus dla Leroy Merlin za prawdę i zaangażowanie.
OdpowiedzUsuńRozgoszczę się u Was na dłużej, bo jesteśmy właśnie na etapie: większe mieszkanie czy może jednak dom :)
jasne że dom :) polecam. ;) ja też wcześniej myślałam że te historie są wypracowane :)
UsuńGratulacje! Jesteście świetnym duetem. Macie piękny dom! Ciesze się, że trafiłam na Twojego bloga, bo zawsze mocno inspirują mnie takie historie.
OdpowiedzUsuń:* dziękujemy :)
UsuńMy już za niedługo zaczynamy. Od poczatku do końca sami ;) po przeliczeniu wstępnego budżetu, wiem że można duuuuuużo zaoszczedzić.
OdpowiedzUsuńsami stawiacie ściany ? WOW :)
UsuńHm, jakoś nigdy mnie nie pociągały reklamy ani budowa domu. Ale jestem z innych czasów. Moja córka przymierza się, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńSuper! Gratuluję! Fajnie, że udało się zrealizować Wasze marzenie. I nawet ktoś to uwiecznił ;)
OdpowiedzUsuńCudownie! :)
OdpowiedzUsuńJa jak zwykle do tylu jestem. Pamietam ze cos pisalas na Fejsbuku o tym ale dopiero obejrzalam. Uwazam, ze medialna kariere mozesz spokojnie planowac :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! My jesteśmy dopiero na etapie SSZ, ale jesteście dla nas wielką inspiracją! Uwielbiam do Was zaglądać po porady, pomysły, wsparcie w budowie :)
OdpowiedzUsuń