Niewielka
przestrzeń ( 4.4. m ) w biało czarnych kolorach. Wnętrze przyznaje się trochę
pechowe, problemy z drzwiami, ze schodami, z oświetleniem… i największa wpadka…
a raczej przeoczenie? zapomnienie? Brak pociągniętej ścianki przy schodach tak
aby można było zabudować ta przestrzeń.
Białe
drzwi, w ostatniej chwili zamówienia zmienione na przeszklone, o tym czemu ich
nie polecam ( nie tylko tych) ale wszystkich jakie mam w domu na pewno będzie
osobny post, na razie jednak nadal zbyt stresuje mnie ten problem więc nie
pisze, odczekam będę bardziej obiektywna.
Z
przestrzenią pod schodami jakoś sobie poradziliśmy, znalazłam na OLX wysoką ale
wąską komodę. Obcięliśmy ją piłą i wykończyliśmy po swojemu. Teraz po roku
mieszkania widzę że ta przestrzeń jest bardzo potrzebna i dobre jej zagospodarowanie
to oszczędność miejsca w kuchni. Pod schodami mamy mini spiżarkę.
Oświetlenie
też było fatalne, zamówiłam u pana który robił nam balkony spawaną lampę. O ile
balkony są cudne lampa nie miała dopasowanego mocowania a po trzech miesiącach
totalnie zardzewiała… teraz czeka na lepsze chwile, ale do przedpokoju już nie
wróci.
Zawisła
tam nowa lampa polskiej firmy SPOTLIGHT Miałam
już w łazience kilka miesięcy temu kupione w tym samym sklepie listwy,
pięknie wykończone drewniane idealnie pasujące, dlatego zdecydowałam się na
kolejny zakup. Justyna bo
tak jej na imię pasuje idealnie, starannie wykonana z możliwością regulacji
długości jest po prostu stworzona do mojego wnętrza. Efektowna i
niedroga! Uwielbiam!