Jedno z
wnętrz naszego domu nie zostało nigdy ukończone… mieszkamy U SIEBIE już ponad
dwa lata a pokoik nadal jest właściwie składzikiem. W głowie siedzi już pewien
plan jak będzie wyglądał więc standardowo zaczynam od końca… czyli od dodatków.
Dwie
stare szkatułki zmieniam w granatowo złoty dodatek do planowanego pokoju w
bardzo ciemnych kolorach. Jedna ze szkatułek jest pamiątką z nad morza chociaż
wiem.. ciężko w to uwierzyć bo bardziej wygląda jak pamiątka z Afryki. Kolejna
to bardziej pudełeczko po kubku.
Zaczynam
oczywiście od delikatnego zeszlifowania drewnianej szkatułki. Robiłam to
papierem ściernym o gradacji 120 i standardowo szlifierką. Jeśli nie macie
szlifierek spokojnie dacie radę ręcznie. Tekturowego pudełka nie szlifowałam i
nie zdejmowałam z niego wierzchniej warstwy papieru ozdobnego.
Malowałam
zwykłą farbą, którą kiedyś pomalowałam odnowione krzesło, farba rozpuszczalna w
wodzie, ale śmiało takie przedmioty można malować farbami akrylowymi. Naniosłam
aż trzy warstwy farby, tak aby zakryć dokładnie wszystkie wzory.
Doły
szkatułek zmieniłam na złoto używając sprayu. Za 25 zł w sklepie z materiałami
budowlanymi kupiłam produkt który wystarczy mi na kilkanaście metamorfoz. Przy malowaniu
sprayem pamiętajcie o dokładnym zakryciu ( np. taśmą malarską ) innych
powierzchni.
Teksturowe
pudełko ozdobiłam ze specjalnym wzorem, który wykonał się właściwie sam.
Przyklejałam nierówno urwaną taśmę malarską dzięki czemu powstały po sprayu
wzór jest nierówny.
A tutaj
już gotowe szkatułki do których na wierzch przykleiłam wstążki z ozdobami.
Jedna z nich to stara brożka… inna zawieszka od torebki…
Mam
nadzieje w niedługim czasie wrzucić tu zdjęcia jak szkatułki ze swoimi starymi
brochami stoją już na swoim miejscu i tam cieszą oko.
Pozdrowienia!
Trzymajcie się! I pamiętajcie, że zanim coś się kupi można w wielu przypadkach
zrobić to samemu! I standardowo dać drugie życie starym przedmiotom.
- Monika
Komentarze
Prześlij komentarz