Wiele razy
pytacie, jak postąpić z wykonawcą z którym w pewnym momencie urywa się kontakt.
Nie odpowiada na telefony, nie odbiera na sms nie przychodzi na budowę! O odpowiedź na to pytanie poprosiłam Łukasza, który na co dzień prowadzi świetny profil o budowlanych
poradach prawnych.
Jak poradzić sobie z wykonawcą nie przystępującym do
budowy?
Gdy cię nie widzę, nie wzdycham, nie płaczę,
Nie tracę zmysłów, kiedy cię zobaczę;
Jednakże gdy cię długo nie oglądam,
Czegoś mi braknie, kogoś widzieć żądam;
Te słowa z
„Niepewności” pióra Mickiewicza na przestrzeni lat powtarzały się w
niezliczonych listach miłosnych i mniej bądź bardziej tandetnych walentynkach.
Jednak równie dobrze odnalazłby się w zdecydowanie mniej romantycznych
okolicznościach – jako wstęp pisma inwestora do wykonawcy, który pomimo
zawarcia umowy nie przystępuje do budowy.
Do biegu, gotowi…. halo, gdzie jest zawodnik?
Po rozmowach ze
znajomymi, wertowaniu opinii online i kilku rozmowach telefonicznych udało Ci
się znaleźć wykonawcę, który przekonuje Cię na tyle, żeby powierzyć mu budowę
swojego wymarzonego domu. Ustalacie zakres robót, wynagrodzenie, termin
rozpoczęcia oraz zakończenia prac iiiiiii… nic się nie dzieje.
Jak inwestor może
zachować się w sytuacji, kiedy telefon wykonawcy milczy, a maile i esemesy
pozostają bez odpowiedzi? W przypadku budowy domu jednorodzinnego w 99%
przypadków umowa milczy na ten temat albo w ogóle nie jest spisywania na
piśmie, więc ciężko szukać w niej rozwiązania.
Scenariuszy jest
kilka. Wybór jednego z nich zależy od odpowiedzi na podstawowe pytanie – czy
nadal chcesz, żeby wykonawca prowadził Twoją budowę?
Musisz wiedzieć,
że sam fakt braku przystąpienia do prac może okazać się niewystarczający, żeby uznać,
że łącząca Was umowa przestała obowiązywać.
Dam Ci drugą szansę
Zacznijmy od
wersji łagodniejszej. Dochodzisz do wniosku, że wykonawca jest jak klasyczny
uczeń według opisu wychowawczyni – zdolny, ale leniwy. Ufasz jego umiejętnościom
na tyle, że wciąż chcesz, żeby przekazał Ci klucze do skończonego budynku.
Jeżeli wykonawca
pozostaje w zwłoce z realizacją swoich obowiązków Twoim podstawowym
uprawnieniem jest domaganie się od niego
wykonania umowy. Możesz więc wezwać drugą stronę umowy do przystąpienia do
prac zgodnie z Waszymi ustaleniami.
Kluczowym
elementem jest tutaj „zwłoka”.
Oznacza ona, że brak rozpoczęcia prac przez wykonawcę musi wynikać z
okoliczności, za które ponosi on odpowiedzialność. Za świadczące o zwłoce można
uznać udzielenie przez niego informacji, że wziął za dużo zleceń na ten sam
czas i nie rozpoczyna Twojej budowy, ponieważ wykańcza jeszcze inne.
W tym wariancie
zachowujesz też prawo do naprawienia szkody, którą poniosłeś przez zachowanie
wykonawcy. Mogą być to np. koszty przedłużonego najmu mieszkania ponad umówiony
termin zakończenia robót.
Wyrzucam Cię z budowy
Jeżeli doszedłeś
do wniosku, że taki początek współpracy wróży tylko większe problemy w
przyszłości możesz podjąć kroki, żeby odstąpić
od umowy. Oznacza to, że jednostronnie zadecydujesz o tym, że zawarta umowa
nie będzie Was już wiązała.
Nie każdy
przypadek nie przystąpienia do pracy będzie wystarczający do odstąpienia od
zawartej umowy. Opóźnienie musi być tak znaczne,
że nie jest prawdopodobne, że wykonawca wyrobi się w umówionym terminie. W
takim układzie inwestor może odstąpić od
umowy od razu. Nie ma obowiązku nawet wyznaczać wykonawcy dodatkowego
terminu do wywiązania się z obowiązków.
Ważne jest
również to, że ten scenariusz nie wymaga wystąpienia zwłoki, o której mowa była
wyżej. Opóźnienie oznacza proste
uchybienie terminu. Budowa miał zostać rozpoczęta w marcu. Mamy kwiecień i
nadal nie wbito pierwszej łopaty? Wykonawca się opóźnia. Nie obejmuje to jednak
okoliczności, za które odpowiada sam inwestor. Będzie tak np. jeżeli do marca
miał mieć załatwione formalności administracyjne potrzebne do ruszenia z
budową, ale wciąż się z tego nie wywiązał.
Furtkę do jeszcze
szybszego zerwania współpracy otwiera oświadczenie
wykonawcy, że nie wykona umówionych robot. Jeżeli otrzymasz od niego taką
informację w ogóle nie musisz oceniać uchybień jakiegokolwiek terminu i z
miejsca możesz złożyć oświadczenie o odstąpieniu od umowy.
Po złożeniu
oświadczenia o odstąpieniu od umowy ogólną zasadą jest wzajemne zwrócenie sobie przez strony wszystkiego, co sobie
świadczyły. Ponieważ rozważamy sytuację, w której wykonawca w ogóle nie
przystąpił do robót, z jego strony nie ma niczego do
rozliczenia. Ze strony inwestora może pojawić się np. możliwość odzyskania
zapłaconej zaliczki. Też w tym przypadku, jeżeli inwestor w wyniku zaistniałej
sytuacji poniósł szkodę, będzie mógł domagać się jej naprawienie.
Ważne przepisy kodeksu cywilnego:
art. 477, 491,
4921, 494, 635, 656
tekst
Najlepszym rozwiązaniem na tego typu problemy jest podpisywanie umów, w których jest zawarty paragraf dotyczący KAR UMOWNYCH za wszelkiego rodzaju spóźnienia w realizacji projektu lub zwłoki w rozpoczęciu pracy. Wówczas to Wykonawca jest zobowiązany aby w terminie zakończyć robotę a Inwestor ma spokojną głowę.
OdpowiedzUsuńNiestety bez prawnika to nawet taki zapis nie dużo da. Wykonawca że swojej strony zabezpieczy się zapisem o czynnikach niezależnych, które są odpowiedzialne za opóźnienie lub niewykonanie prac i później wszystkie winny będzie podpciągał własnie pod te czynniki. A najgorsze w tym wszystkim, że tu nie chodzi o kasę tylko o zmarnowany czas ��
OdpowiedzUsuńSuper artykuł! Zawsze się widzi dużo postów na forach, gdzie ludzie pytają, co mają zrobić, bo wykonawca nawala i nawet fundamentów nie widać.
OdpowiedzUsuń