METAMORFOZA BLASZAKA

Pięciometrowe okno w salonie a ja siedzę i marzę żeby założyć okulary do pływania, albo żeby wiatr z nad Sahary przywiał na szyby czerwony piasek i je zasłonił! A wszystko po to aby nie widzieć przez to okno blaszaka… Takiego szpecącego kwadratu 3 na 5 m… takiego straszaka który psuje nam widok z salonu…. i się zastanawiam po co nadal z nami jest skoro miał być tylko na chwilę? Tylko na czas budowy ? 

"No bo przecież kochanie będziemy w nim, trzymać betoniarkę!" Ok. ale po co nam betoniarka gdy my już kolejny raz jesteśmy na etapie malowania ? Po co nam blaszak który miał być na budowie a jest z nami już trzy lata po jej zakończeniu ?

I wtedy wchodzisz do tego blaszaka i patrzysz co w nim jest i mówisz „ cholerka! serio on musi zostać! bo meble ogrodowe, bo grabie, posegregowane śmieci itd…. „ i wtedy przegrywasz ze samym sobą, bo przecież miał zniknąć… miało się o nim zapomnieć jak o nieudanej znajomości… a jednak musi zostać.

Opcje są dwie albo zaakceptować go takim jakim go stworzono! Albo zrobić to po swojemu!

I wybieramy naturalnie opcję do nas pasującą! Zmieniamy blaszak na budynek, który będzie podobny do naszego budynku gospodarczego i do domu.

Wiemy, że ma być prosty klasyczny w trzech kolorach które powtarzają się na naszej działce: antracyt, tik i biel ! i zaczynamy działać ! 

Na początek malowanie drzwi do blaszaka! Wybieramy antracytową farbę do dachów i przy pomocy sprężarki kładziemy dwie warstwy! Plan był taki aby pomalować w ten sposób wszystkie trzy ściany, ale jednak biorąc pod uwagę koszt farby zdecydowaliśmy się nie malować garażu od stron z których go nie widzimy. W końcu zależy nam na poprawieniu jego estetyki z naszej strony a nie z boku gdzie bywamy raz na miesiąc. 

Z boku naszego garażu stawiamy wiatę! W lato będzie pełniła ona funkcję dodatkowej werandy, tarasu na którym stanie stół krzesła i będziemy spożywać posiłki. Zimą będzie pod wiatą stało auto.

Stelaż wiaty stawiamy z sosnowych kantówek o wymiarach 10/ 10 – nie będzie do zbyt wysokie pomieszczenie ponieważ jak wiecie sam blaszak nie jest zbyt komfortowym wnętrzem. A nie chcieliśmy wprowadzać kolejnych wysokości.

Belki malujemy impregnatem w kolorze TIK. Łączymy je wkrętami ciesielskie a całość konstrukcji stawiamy na betonowych bloczkach. 

Ściana blaszaka przy wiacie została ocieplona styropianem i zadanie to miało na celu przybliżyć wygląd „budowli” do stylistyki domu. Zaciągnięta klejem siatka na styropianie wiosną zostanie pokryta białym tynkiem silikonowym identycznym jaki kładliśmy na budynku gospodarczym. 

Zadaszenie zostało wykonane z blachy trapezowej, nie wybieraliśmy tutaj żadnych specjalnych kolorów ponieważ nie ma to znaczenia, gdy produktu nie widzimy.  Od spodu zadaszenie będzie obite podbitką. Niestety w tym roku mieliśmy problemy z jej zamówieniem więc sprawa zostaje przełożona na późniejszy czas.

Tylna ściana i połowa przedniej ściany wiaty zostały ozdobione kantówkami o wymiarach 5 na 5 cm. Ażurowa ściana doda nieco prywatności. Przednia ścianka zabudowana została do połowy, ponieważ jest furtką, co zobaczycie na dalszych zdjęciach. Całość pomalowana impregnatem w kolorze antracytowym. 

Furtka została wykonana z metalowych elementów a dokładnie z profili o wymiarach 5 na 5 cm. Zostały one przycięte i zespawana a na koniec pomalowane antracytową farbą do metalu. 

A oto przed Wami efekt końcowy, a raczej końcowy na ten moment.

Dojdzie jeszcze podbitka, płyty betonowe oraz wykończenie czyli oświetlenie i tynk na ścianie. Efekt jaki uzyskaliśmy jest zadowalający a jeśli chcecie zapytać o koszt to ciężko jest go obliczyć ponieważ, farby styropian i np. wkręty ciesielskie już mieliśmy z poprzednich realizacji.

Kantówki użyte do ażurowych ścian kupiliśmy na sztuki w przecenie i każda z nich kosztowała 10 zł z jednej długiej kantówki zdrobniliśmy dwie więc sam ich koszt był wysoki bo wyniósł ponad 200 zł.

Jeśli macie jakieś pytania! Podpowiedzi ! piszcie !

Pozostawiam link do spisu  wszystkich poruszanych na blogu tematów związanych z matamorfozą "blaszaka"  - TUTAJ SPIS - 

Ukończona altanka to położone już płytki i uporządkowane wnętrze.

W środku stanęła ogrodowa sofa oraz krzesła kupione w sklepie www.edinos.pl zamówiliśmy 6 sztuk krzeseł, które można włożyć jedno w drugie tak aby zimą zajmowały mniej miejsca. Krzesła są masywne i bardzo wygodne, pozostawiam Wam link gdzie je znajdziecie https://www.edinos.pl/krzesla-do-ogrodu  mamy dla Was kod zniżkowy na zakupy w tym sklepie - 6%edikzat

Szukasz garażu na wymiar? Wycena dostępna będzie w ciągu kilkunastu minut. Pamiętajcie, że zapytania bez danych kontaktowych nie zostaną zrealizowane.